Plac Dominikański 3, 50-159 Wrocław

tue: 09:30 - 21:00; next sunday (28.04): trading day

Українська Polski

NOWI MIESZKAŃCY WROCŁAWIA!

News date: 9 January 2020

Do tętniącej życiem i słynącej z wielu atrakcji Galerii Dominikańskiej zawitała wyjątkowa para. Anka – średniowieczna mieszczka i ogrodniczka, oraz Dominik – potomek tkaczy walońskich, na co dzień zajmujący się trudnym tkactwem. Tych dwoje, od pokoleń związanych z niezwykłą częścią Wrocławia, w której obecnie stoi galeria, połączyła miłość do przyrody oraz gorące uczucie. Na dowód prawdziwej miłości zakochanych i ich silnej więzi z tym miejscem, przed Galerią Dominikańską stanęły rzeźby krasnali z brązu.

 

Krasnale na dobre wpisały się w historię Wrocławia, a powstaniu każdego z nich towarzyszy niezwykła legenda. Podobno mieszka im się tutaj dobrze, dlatego przybywa ich coraz więcej, a one same stanowią ważną atrakcję turystyczną. Na ogół związane są z miejscem, przy którym występują, a tam, gdzie zamieszkają – panuje dostatek i porządek.

 

Nierozerwalnie z dziejami Wrocławia łączy się historia średniowiecznej części miasta, w której dzisiaj znajduje się Galeria Dominikańska. Na jej kanwie powstała romantyczna legenda o wyjątkowych skrzatach, wykreowana przez jej inicjatora – Galerię Dominikańską. Jako symbol przywołujący historię miasta i tego miejsca, na początku stycznia przed wrocławską galerią stanęła niezwykła para krasnali. Poznajcie ich historię:

 

Dominik i Anka – Romantyczna historia z Placu Dominikańskiego

Połączyła ich miłość do przyrody. Dominik, potomek tkaczy walońskich, jak na tkacza przystało, pracował ciężko przy produkcji tkanin, z których później szyte były wyroby znane w całej Europie i wysyłane przez kupców na wschód – na tereny Polski, Rusi i Węgier. Jako że był dobrym pracownikiem, w fabryce zawsze na niego liczono i powierzano mu bardziej odpowiedzialne zadania niż pozostałym. Dlatego Dominik był często przemęczony. W takich chwilach, po swojej zmianie, nim dotarł do domu, zachodził do sąsiadującego z jego dzielnicą ogrodu botanicznego założonego pod koniec XVI wieku przez Laurentiusa Scholza. Na prostokątnej działce pomiędzy Weidenstrasse (ul. Wierzbowa) a Taschenstrasse (ul. Piotra Skargi) rosły egzotyczne rośliny. Czego tam nie było. Wraz z porami roku zmieniały się kolory i zapachy, jedne rośliny kwitły, inne przekwitały; wszystko pięknie rosło i przyciągało owady. Przyciągało też zakochaną w naturze Ankę, która codziennie przychodziła i pielęgnowała rośliny. Czasami siadała w altanie i cieszyła się spokojem i śpiewem ptaków. I właśnie tam, pewnego popołudnia, zjawił się Dominik. Rozmyślając o minionym dniu, nie zauważył delektującej się spokojem Anki i przysiadł jej skromną suknię. Choć oboje byli dość nieśmiali, miejsce spotkania sprawiło, że zaraz znaleźli wspólny temat – piękno flory ogrodu botanicznego. Spotykali się w ogrodzie jeszcze wiele razy i właśnie w altanie wyznali sobie miłość. Obecnie na terenach graniczących w przeszłości z Ogrodem Botanicznym i dzielnicą tkaczy znajduje się Galeria Dominikańska. Chcąc przywołać historię miasta i miejsca, zainspirować do zgłębiania jej, upamiętniamy w postaci krasnali Dominika i Anki, dawnych mieszkańców.

 

 – potomek tkaczy walońskich, sprowadzonych do Wrocławia z terenów Francji ok. XII wieku. Walonowie byli doskonałą i bardzo opłacalną “inwestycją” dla książąt wrocławskich. Zajmowali się tkactwem, a ich wyroby były znane w całej Europie. W ten sposób Wrocław szybko stał się znaczącym ośrodkiem produkcji, które tutejsi kupcy sprzedawali głównie na wschód – na tereny Polski, Rusi i Węgier. Przydzielono im ziemię nad Oławą, przy trakcie wiodącym na wschód – w stronę Krakowa. Wzniesiono tam niewielki, parafialny kościółek św. Maurycego., który do dziś stoi przy ul. Traugutta. Społeczność walońska zaczęła się rozrastać, zajmując stopniowo tereny wokół dzisiejszej ulicy Na Grobli. Kiedy Wrocław stał się dużym miastem z rynkiem i obwarowaniami, zamożniejsi tkacze zaczęli opuszczać osadę, by osiedlić się w bardziej “prestiżowym” miejscu, jakim była ulica w obrębie murów miejskich (między ul. P. Skargi a Wierzbową). Na pamiątkę dawnych mieszkańców nosi ona dziś nazwę ul. Arrasowej.

 

Anka, mieszkanka jednego ze średniowiecznych domów u zbiegu ulic Oławskiej i Piotra Skargi. W pobliżu jej domu pod koniec XVI w. znajdował się wspaniały renesansowy ogród Laurentiusa Scholza. Ten znany botanik posadził orientalne rośliny na prostokątnej działce pomiędzy Weidenstrasse (ul. Wierzbowa) a Taschenstrasse (ul. Piotra Skargi). Pomimo że ogród istniał tylko 12 lat, dzieło botanika uznawano za pierwszy ogród botaniczny we Wrocławiu.

(źródła: https://dolnoslaskie.naszemiasto.pl/walonowie-we-wroclawiu/ar/c8-129395, https://www.wroclaw.pl/extra/pl-dominikanski-historia-daty-zdjecia, )